Biblia-POMOC | Medytacja Lectio Divina | Refleksja na dzi¶ Czytania liturgiczne Homilia na niedzielê |
| BibliaMdr 612 M±dro¶æ jest wspania³a i niewiêdn±ca: ci ³atwo j± dostrzeg±, którzy j± mi³uj±, i ci j± znajd±, którzy jej szukaj±, 13 uprzedza bowiem tych, co jej pragn±, wpierw daj±c siê im poznaæ. 14 Kto dla niej wstanie o ¶wicie, ten siê nie natrudzi, znajdzie j± bowiem siedz±c± u drzwi swoich. 15 O niej rozmy¶laæ - to szczyt roztropno¶ci, a kto z jej powodu nie ¶pi, wnet siê trosk pozbêdzie: 16 sama bowiem obchodzi i szuka tych, co s± jej godni, objawia siê im ³askawie na drogach i wychodzi naprzeciw wszystkim ich zamys³om. 1 Tes 413 Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umieraj±, aby¶cie siê nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie maj± nadziei. 14 Je¶li bowiem wierzymy, ¿e Jezus istotnie umar³ i zmartwychwsta³, to równie¿ tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim. 15 To bowiem g³osimy wam jako s³owo Pañskie, ¿e my, ¿ywi, pozostawieni na przyj¶cie Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. 16 Sam bowiem Pan zst±pi z nieba na has³o i na g³os archanio³a, i na d¼wiêk tr±by Bo¿ej, a zmarli w Chrystusie powstan± pierwsi. 17 Potem my, ¿ywi i pozostawieni, wraz z nimi bêdziemy porwani w powietrze, na ob³oki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze bêdziemy z Panem. 18 Przeto wzajemnie siê pocieszajcie tymi s³owami! Mt 251 Wtedy podobne bêdzie królestwo niebieskie do dziesiêciu panien, które wziê³y swoje lampy i wysz³y na spotkanie pana m³odego. 2 Piêæ z nich by³o nierozs±dnych, a piêæ roztropnych. 3 Nierozs±dne wziê³y lampy, ale nie wziê³y z sob± oliwy. 4 Roztropne za¶ razem z lampami zabra³y równie¿ oliwê w naczyniach. 5 Gdy siê pan m³ody opó¼nia³, zmorzone snem wszystkie zasnê³y. 6 Lecz o pó³nocy rozleg³o siê wo³anie: "Pan m³ody idzie, wyjd¼cie mu na spotkanie!" 7 Wtedy powsta³y wszystkie owe panny i opatrzy³y swe lampy. 8 A nierozs±dne rzek³y do roztropnych: "U¿yczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasn±". 9 Odpowiedzia³y roztropne: "Mog³oby i nam, i wam nie wystarczyæ. Id¼cie raczej do sprzedaj±cych i kupcie sobie!" 10 Gdy one sz³y kupiæ, nadszed³ pan m³ody. Te, które by³y gotowe, wesz³y z nim na ucztê weseln±, i drzwi zamkniêto. 11 W koñcu nadchodz± i pozosta³e panny, prosz±c: "Panie, panie, otwórz nam!" 12 Lecz on odpowiedzia³: "Zaprawdê, powiadam wam, nie znam was". 13 Czuwajcie wiêc, bo nie znacie dnia ani godziny. |